Rozdział 553
W pracy byłem rozproszony. Douglas rozmawiał ze mną kilka razy, ale nie usłyszałem ani słowa. Chociaż byłem pewny siebie w konfrontacji z Claudią, musiałem przyznać, że jej słowa miały na mnie wpływ.
Dla kogo Nicholas tak naprawdę to wszystko robił? Claudia twierdziła, że dla niej – że stanął w jej obronie w chwili, gdy tego potrzebowała. Wszystko, co powiedziała, zdawało się mieć sens.
Czy to naprawdę był tylko przypadek? Nie byłem już pewien.