Rozdział 499
Przycisnęłam dłoń do ramienia Nicholasa, nie mogąc powstrzymać szyderczego uśmieszku. „Panie Hawk, naprawdę jesteś wszędzie, zawsze pojawiasz się bez zaproszenia, jakbyś opanował tę sztukę”.
„Dokądkolwiek chcę pójść, nikt nie może mnie powstrzymać”.
Gdy mówił, jego wzrok przesunął się od czubka mojej głowy do stóp, zatrzymując się w określonym miejscu z wyrazistym spojrzeniem. Jego spojrzenie było tak oczywiste, że nie mogłam powstrzymać się od podniesienia ręki, by zablokować jego spojrzenie.