Rozdział 356
„Pete Shelman!” Oczy Nicholasa były wypełnione czystym chłodem. „Jeśli teraz odejdziesz, będę mógł udawać, że nigdy cię tu nie było”.
Pete uśmiechnął się gorzko, a jego pełne łez oczy zwróciły się ku mnie. „On też groził mi w ten sam sposób”.
„C-czym on ci groził?”