Rozdział 266
Pokręciłem głową. „Nie wierzę ani jednemu twojemu słowu. Całkowicie straciłeś moje zaufanie”.
Nicholas nagle odwrócił się, żeby na mnie spojrzeć. „Dlaczego mi nie wierzysz?” Wyciągnął rękę, pociągnął mnie za rękę i wsunął ją w szparę między guzikami swojej koszuli. „Nie skłamałem. Spalam się”.
Jego ciało było piekąco gorące, nienormalnie gorące. Instynktownie się odsunęłam. Jednak on wydawał się zupełnie niewzruszony, gdy zaśmiał się i przesunął moją dłonią po swojej piersi. Następnie wydał uwodzicielski jęk.