Rozdział 209
Wydawało się, że wszystko rozwija się dziwnie. Podejrzewałem, że Jasmine uważała, że to ja jestem winowajcą jej ataku.
Jej oczy były przekrwione, gdy na mnie spojrzała. Gdy szlochała, całe jej ciało drżało. Pot kapał z niej, jakby była gąbką.
Każdy miałby trudności z zaakceptowaniem niesprawiedliwości, która ją spotkała. Rozumiałem jej uczucia. Wszystko, co mogłem zrobić, to spróbować ją uspokoić, najlepiej jak potrafiłem.