Rozdział 269
Tom trzymał Charlesa za drzwiami, bo bał się, że Charles narobi zamieszania w pokoju. Z drugiej strony Charles mógł tylko bezradnie patrzeć w sufit.
W tym momencie drzwi się otworzyły.
Oczy Charlesa natychmiast rozjaśniły się, gdy odwrócił się w stronę drzwi, myśląc, że to Sonia. Jednak jego twarz pociemniała, gdy zobaczył Tylera i warknął: „Toby, lepiej poproś swojego mężczyznę, żeby mnie puścił!”