Rozdział 244
Sonia pokręciła głową. „Nie sądzę. Nie ma żadnej choroby serca”. Albo przynajmniej nic o tym nie wiem. Spojrzała na Toby’ego, który był coraz bledszy, a potem na Tinę, która nie mogła zrobić nic innego, tylko płakać. Sonia pokręciła głową, bo nie mogła uwierzyć, jak niekompetentna była Tina. „Pani Gray, jeśli chce pani, żeby pani narzeczony żył, powinna pani wezwać karetkę. Płacz nikomu nie pomaga”.
Tina przestała płakać, a potem poczuła się niezręcznie z powodu faktu, że Sonia musiała jej przypominać, co ma robić, zanim w ogóle pomyślała o wezwaniu lekarza. Jednak to nie powstrzymało jej przed spojrzeniem Soni wściekle. „Oczywiście, że tak zrobię. Myślisz, że jestem głupia?”
Sonia wzruszyła ramionami. „No dobrze. Jak chcesz. Zanurz się, Carl.”