Rozdział 599 Zadzwoń do mnie po imieniu
Gdy wrócił do domu, Moore wziął prysznic. Kiedy się przebierał, znów przypomniało mu się, co Daniel powiedział mu dziś rano. Czy powinien uwierzyć w słowa tego gościa? Moore uważał to za śmieszne. Czy naprawdę wczoraj wieczorem wykrzykiwał imię Vivien przez sen? Byłoby to absolutnie upokarzające, gdyby to była prawda, zwłaszcza w obecności Daniela.
„Do cholery!” Moore warknął, kręcąc głową z frustracji. „Co jest ze mną nie tak? Dlaczego nie mogę wyrzucić jej z głowy?”
Tego ranka pracownicy Mills Enterprise byli obiektem jego frustracji. Większość menedżerów została upomniana za błahe sprawy. Wychodzili z biura Moore'a z poczuciem krzywdy, przez co reszta bała się, że stanie się kolejnym celem jego gniewu. Ostatni menedżer, który wyszedł z biura Moore'a, był najbardziej żałosny. Został wykrzyczany za samo skomentowanie, że raport został skrupulatnie sporządzony. Za tak nieszkodliwy komentarz Moore zaatakował go bezsensownie.