Rozdział 538 Panowie
Daniel skinął głową z uśmiechem. „Jestem teraz bardzo szczęśliwy, Chelle. Twoja rodzina była dla mnie taka miła, bardziej niż kiedykolwiek marzyłem”.
Michelle chichotała, podnosząc jedzenie dla Daniela, a potem dla Gerarda, który siedział po jej prawej stronie. „Mówiłam ci, że cię polubią. W końcu jesteś moim bratem”.
Daniel spojrzał na kobietę obok niego z wdzięcznością. Od lat nie był otoczony prawdziwą rodziną. Nie mógł nie dziękować Bogu za to, że dał mu siostrę i nową rodzinę, która przyjęła go z otwartymi ramionami, szczególnie Claire i Angie, które były na tyle miłe, że przy każdej okazji przynosiły mu jedzenie. Teraz naprawdę czuł się częścią rodziny Mills.