Rozdział 170 Agent i czterech ochroniarzy w czerni
„Wiem, więc przestań już marudzić. Po prostu idź i dobrze odpocznij” – powiedziała Michelle z uśmiechem, popychając Ninę, żeby poszła.
Po wyjściu Niny Michelle stanęła przy łóżku Cali i spojrzała na jej bladą twarz. Potem powiedziała powoli: „Cali, nie wiem, jak zareagujesz, kiedy się obudzisz i zobaczysz, jak teraz wyglądasz. Czy kiedykolwiek będziesz tego żałować? Naprawdę nie wiem, jak ci powiedzieć, że twoje dziecko odeszło i że nigdy więcej nie zajdziesz w ciążę”.
Michelle nie mogła powstrzymać westchnienia. Naprawdę współczuła Cali. „Damien powiedział mi, kto cię skrzywdził, ale nie mogłeś zadzwonić na policję, przynajmniej na razie. Jak bolesne musi być dla ciebie trzymanie żalów dla siebie. Pamiętam, jaki byłeś arogancki i dominujący wcześniej. Ale teraz możesz tu tylko nieświadomie leżeć. Nie wiem, kiedy się obudzisz. Czy będziesz w stanie zaakceptować rzeczywistość, kiedy się obudzisz?”