Rozdział 93
Punkt widzenia Laury.
Widząc, jak reaguje, cofam się, gdy zaczyna stawać się agresywny. Wygląda na to, że nie spodziewa się, że go złapię. Nie musi myśleć, że mogę użyć tego powodu, aby wygrać z nim, ponieważ chcę z nim stoczyć uczciwą walkę. Nie podoba mi się, że zawsze mnie obraża, gdy mnie widzi, ponieważ cokolwiek się stanie, oboje jesteśmy pracownikami, pracującymi w hotelu Kairo.
„Ha, myślałeś, że się przestraszę, bo widzisz, że idę do hotelu? Nigdy nie popełniłem wykroczenia, które wpłynęłoby na moją przeszłość w tej firmie”. Odpowiada odważnie, a jego głos staje się wyraźny.