Rozdział 83
Punkt widzenia Laury.
„O czym mówisz, Cassandra?” – pytam w panice i zaskoczeniu.
Mówi o moim zmarłym synu, jakby wcale nie umarł. Widzę to w moich oczach, że dziecko nie żyje. Lekarz wyjaśnia mi, że mogę usłyszeć jego płacz po urodzeniu, ale niestety, umarł, ponieważ jest zbyt słaby.