Rozdział 68
Punkt widzenia Laury.
„Laura, jesteś pewna, że nie masz nic przeciwko temu, żebym został tu na kilka dni?” James pyta kilkakrotnie, gdy pomagam mu w chodzeniu. Jęczy, jakby cierpiał i patrzy na Monicę. Przykleił słodki uśmiech na ustach, a Monica podbiegła do niego, zszokowana, widząc go w takim stanie. „Cześć, Monica...”
„Wujku Jamesie, co ci się stało?” Monica pyta niewinnie. Jej wzrok wędruje po ciele Jamesa, które ma wiele ran. James chichocze słabo, próbując zapewnić Monicę, że wszystko jest w porządku.