Rozdział 273
„ Czy jest jeszcze coś, co Twoim zdaniem wymaga zmian?” – zapytała Anastazja.
" Nie. Ten projekt wystarczy. Wyślij to natychmiast do Felicji i niech to zrobi. Elliot odłożył wersję roboczą i zauważył stos innych wersji roboczych. „Nad czym jeszcze pracujesz?”
„ Um… N-nic” – wyjąkała, podchodząc do okna, aby je otworzyć i pozostawić uchylone po zakończeniu słów. W końcu chciała poczuć chłodny wiatr muskający jej policzki, ale kiedy to zrobiła, powitał ją silny podmuch wiatru, który wleciał do pokoju. Z tego powodu papiery na jej biurku były porozrzucane po całym miejscu, z wyjątkiem tego, który był wcześniej przygwożdżony.