Rozdział 142
W snach Anastazja dała matce słowo. Kiedy ponownie otworzyła oczy, był już świt.
Kiedy podeszła do lustra, zauważyła, że jej lekko spuchnięte oczy stały się wyraźnie bardziej wymizerowane.
Po odwiezieniu syna do szkoły poszła do pracy. W chwili, gdy weszła do windy, dwie kobiety przed nią celowo przemówiły głośno. "Hej! Czy wcześniej w gablocie nie było trofeum? Dlaczego go brakuje?”