Rozdział 11
„Zejdź mi z twarzy! Mam dość patrzenia na twoją twarz!” Anastasia wskazała na drzwi i krzyknęła do Hayley.
„Co jest nie tak? Ten mężczyzna nie podobał ci się, bo nie był wystarczająco silny i sprawny? Lepiej traktuj mnie z pewnymi manierami, zanim wszyscy w firmie dowiedzą się o twoim mrocznym sekrecie. Jeśli informacja o tym wyjdzie na jaw, zastanawiam się, jak będziesz kontynuować swoją karierę”.
Wkrótce Anastasia wybrała numer na intercomie i powiedziała Grace. – "Proszę, przyjdź tutaj." Gdy tylko przybyła jej asystentka, Anastasia wskazała na Hayley, która siedziała na kanapie, i chłodno powiedziała: „Ona nie jest moim gościem. Proszę, wyprowadź ją z tego budynku."