Rozdział 1555
„ Mam nadzieję, że cię nie wystraszyłem”. Julian spojrzał na nią rozbawiony. Jessie pokręciła głową i spojrzała mu w oczy. „Nie wystraszyłeś. Lubię cię całować”. Jego serce podskoczyło z radości, gdy to usłyszał. Pochylił się i pocałował ją w usta. „Czy teraz rozumiesz, co do ciebie czuję?”
Oczywiście, że tak. Mimo to, trudno jej było uwierzyć w to wszystko, ponieważ wszystko wydawało się jej snem. „Czy mnie lubisz?” To była jej niepewność.
Uroczyście odpowiedział: „Tak”. Jessie położyła głowę na jego piersi i wpatrywała się w jego obojczyk, zanim sięgnęła, by go dotknąć. Julian prychnął: „Przestań dotykać”. „Hej, dopiero co mnie pocałowałeś, więc dlaczego ja nie mogę cię dotknąć? To takie niesprawiedliwe”. To sprawiedliwe, jeśli ja mogę go dotknąć, skoro on mnie pocałował przed chwilą.