Rozdział 1512
Pożądanie wzbierało pod kruczoczarnymi oczami Juliana, wirując z niepowstrzymaną siłą, utrudniając mu puszczenie jej, pragnąc tylko więcej. Właśnie wtedy, dźwięk zatwierdzonej karty-klucza rozległ się w drzwiach, co oboje usłyszeli.
Pierwsza zareagowała Jessie i niemal natychmiast odepchnęła mężczyznę, po czym gorączkowo otarła usta i w ułamku sekundy wróciła do siebie, jakby pocałunek nigdy się nie wydarzył.
Oprócz lekko pulsujących ust, drugą rzeczą, którą ledwo mogła ukryć, były jej jaskrawoczerwone policzki. Tymczasem Bethany weszła z popołudniową herbatą Juliana. Jednak ku jej przerażeniu, otrzymała od swojego szefa zamiast pochwały spojrzenie śmierci, gdy tylko weszła.