Rozdział 574 Używajmy się nawzajem
Siedząc apatycznie na ławce w ogrodzie, Anna wyjęła telefon z torby i przez chwilę w niego wpatrywała się. Wiedziała, że nie będzie odwrotu, jeśli teraz zadzwoni do Keitha.
Położyła rękę na brzuchu i powiedziała: „Kochanie, powiedz mi, co mam zrobić? Czy chcesz mieć ojca? Czy chciałabyś mieć ojca, nawet jeśli on nie kocha ciebie ani mnie? Nawet jeśli wszystko, co mówi, jest kłamstwem? Czy nadal chciałabyś, żeby ten mężczyzna był twoim ojcem? Co mam zrobić?”
Anna była zdezorientowana, ale zdawało się, że rozmowa z dzieckiem dawała jej poczucie spokoju.