Rozdział 124
Sophia również zobaczyła Aleksandra. Myślała, że odszedł, ale kiedy odwróciła głowę na bok, zobaczyła go stojącego po drugiej stronie szklanych okien.
Wydawał się być żałosny, stojąc tam pośród chłodnej pogody, podczas gdy samochody i przechodnie przejeżdżali obok niego na ulicy.
Jednakże Sophia nigdy nie była osobą, na którą wpływał żałosny stan innych. Odwróciła wzrok, wstała i wyszła, zanim Yvonne weszła do środka.