Rozdział 107 Wszystko, czego chciał, to dom
Ayla wstała, nie odrywając wzroku od mężczyzny w średnim wieku stojącego przed nią. Była oszołomiona do tego stopnia, że zabrakło jej słów.
„Ty jesteś Ayla, prawda?” Hayden była podekscytowana, zaskoczona i niedowierzająca w tym samym czasie.
„Tak, jestem”. Ayla nie spodziewała się spotkać Hayden następnego dnia po powrocie. „Dzień dobry, panie Smith” – powiedziała uprzejmie.