Rozdział 73 Niespodziewany gość
Po raz pierwszy od ponad trzech tygodni Liam zobaczył słońce. Jego intensywność była oślepiająca i musiał mrużyć oczy, aby chronić je przed jego karzącym blaskiem, ale cieszył się, że widzi słońce.
Gdy jego oczy przyzwyczaiły się do światła, uważnie przyjrzał się otoczeniu. Miał rację. Był przetrzymywany w niewoli w lesie, na środku niczego.
Nawet gdyby udało mu się uciec, co było mało prawdopodobne, o ile nie utrzymano by go przy życiu, dopóki rany nie zagoiłyby się na tyle, by mógł podjąć próbę ucieczki, najprawdopodobniej umarłby tutaj z pragnienia i głodu.