Rozdział 97 Żarty.
Asher usiadł na krześle i zaczął chichotać jak dziecko. Wziął łyk i uśmiechnął się lekko, czując się szczęśliwy. Nie wiedział, jak wyrazić swoją radość. Jego smutne dni w końcu dobiegają końca.
Ale przede wszystkim, wciąż musiał poradzić sobie z rodziną Andersonów, szczególnie Chloe i Tessy za zaplanowanie tego strasznego wypadku dla jego ukochanej. Siedział cicho i w milczeniu czekał na właściwy moment, ale teraz, gdy Kiara wróciła do jego syna, musi przyspieszyć tempo zemsty.
Chris nie był świadomy myśli Ashera. Kiedy jadł, nagle przypomniał sobie, że zaprosił Christabel na randkę, na którą niechętnie przystała, a patrząc na zbliżającą się datę, zaczął panikować.