Rozdział 205
Punkt widzenia Judy
Byłem zaskoczony, gdy wrócił z czerwonym kubkiem z wodą. Spodziewałem się butelki z wodą lub czegoś takiego, ale on nie wydawał się być tym zbity z tropu i podał mi ją z uśmiechem. Zajrzałem do kubka, ale oczywiście zobaczyłem czysty płyn. Nie pachniał też niczym, więc trochę się zrelaksowałem i uśmiechnąłem się do niego z wdzięcznością.
„Dziękuję” – powiedziałem, podnosząc filiżankę do ust.