Rozdział 178
„Nigdy bym tego nie zrobiła, Judy” – powiedziała mi. „Możesz mi zaufać”.
Wiedziałem, że ma rację i że mogę jej zaufać, więc rozluźniłem się na swoim miejscu. Dobrze było porozmawiać o tym i wyrzucić z siebie całą tę sprawę. Cieszyłem się, że miałem Nan po swojej stronie i że teraz mogłem jej zaufać w takich sprawach.
„Więc, wprowadziłaś się do niego?” Zapytała, poruszając brwiami. „Tak, cóż, najwyraźniej ma jeszcze jedną rezydencję w swojej paczce” – powiedziałam jej.