Rozdział 192
Punkt widzenia Gavina
Natychmiast odsunąłem się od niej i wytarłem usta z jej śliny. Co do cholery się stało? Twarz Skyli zrobiła się czerwona na widok mojego oczywistego odrzucenia jej zalotów. Skierowałem lodowate spojrzenie na paparazzi, którzy natychmiast zauważyli moją ognistą energię i powoli opuścili aparaty.
„Odejdźcie, zanim wyrwę wam gardła z karków” – powiedziałem przez zęby, uwalniając odrobinę mojego wilka, by dodać sobie siły. Wiedziałem, że jego oczy świecą przez moje i sprawiają, że moje spojrzenie jarzy się na żółto. Paparazzi zaczęli się trząść w butach, mrucząc przeprosiny i szybko rozchodzili się ze sceny.