Rozdział 71
Bernardo
„Wciąż nie rozumiem, dlaczego nie przyjechała po Harlyna, kiedy zeta odeszła?”
Zapytałam. Po prostu wydawało się to złe, że wiedziała, że jest jeszcze jedno dziecko, ale nigdy po nie nie przyszła. Praktycznie pozwalając Harlyn dorastać samej, wierząc, że nie ma innej rodziny.