Rozdział 47
Harlyn
Gdy zbliżaliśmy się do domu, zacząłem się obawiać, co może się wydarzyć. Zabraliśmy Damiena po drodze, a Bernardo dołączył do niego w samochodzie, aby mógł opowiedzieć wszystko, co mu się przydarzyło i dlaczego jedziemy daleko na północ samochodami, zamiast helikopterem. Dotarcie zajęło nam ponad trzy godziny. Spojrzałem na kobietę siedzącą obok mnie i trzęsła się.
„Hej, wszystko w porządku?”