Rozdział 261
Harlyn
„Czemu znów się martwisz?”
Harry zapytał mnie. Odwróciłam się do niego i westchnęłam. Nie mogłam dodzwonić się do Bernarda. Nie mogłam nie martwić się. Jeśli wszystko było w porządku, to powinnam była do niego dotrzeć. W mojej głowie było zbyt cicho i wcale mi się to nie podobało.