Rozdział 177
Harlyn
„Ja też cię kocham, alfie, bardzo mocno.”
Powiedziałam mu. Byłam szczęśliwa, że się pogodziliśmy. Nie tylko to, fakt, że on również przyznał się do swojej winy, sprawił, że byłam szczęśliwa. Myślałam, że się nie pogodzimy i na początku odmówił spojrzenia na sprawy z mojego punktu widzenia, a ja odmówiłam słuchania go, ale cieszę się, że wszystko przezwyciężyliśmy. Mocno go przytuliłam.