Rozdział 15
Gdybym miał szczęście, prawdopodobnie wpadłbym na miłego kierowcę, który zaproponowałby mi podwiezienie do domu. Ponieważ padał deszcz, mały parasol nie spełnił swojego zadania. Wkrótce zostałem przemoczony.
Miałem poważnego pecha, ponieważ nadal byłem sam po pewnym czasie chodzenia. Mój brzuch pulsował teraz boleśnie. Po chwili nie mogłem już powstrzymać bólu, który atakował mój brzuch.
Martwiąc się o moje dziecko, wkrótce postanowiłam przestać, pośpiesznie zakrywając brzuch. W końcu klęknęłam na ziemi z bólu. Sięgnęłam do kieszeni, ale telefonu tam nie było. Musiałam go wcześniej zostawić w samochodzie.