Rozdział 17
Rebecca nie mogła powstrzymać się od szlochu, niczym dziecko porzucone przez matkę.
Ashton przyciągnął ją w ramiona. „Rebecca, nie jesteś sama. Nie będziesz sama. Uspokój się, dobrze?”
„ Nie pozwól jej urodzić dziecka, proszę” – błagała Rebecca, z oczami opuchniętymi od szlochu. „Ash, proszę, nie pozwól jej urodzić dziecka. Chcesz, żebym umarła?”