Rozdział 62 - Muszę ją teraz zobaczyć
Alexander ponownie skinął głową, ale tym razem jego wyraz twarzy był ponury. Trzej mężczyźni nie zdawali sobie sprawy, że nadal stoją przed obrazem na ścianie Alexandra.
Było jasne, że obraz nie był najnowszy, ponieważ Vivian wyglądała nieco inaczej. Artysta był jednak dość utalentowany.
„Tak. Byliśmy poważnymi randkami, ale kiedy prosiłem ją o rękę, ona mi tłumaczyła. Nigdy jej tak naprawdę nie mówiłem o mojej rodzinie, tylko że byłem pracownikiem biurowym. Miałem nadzieję, że wyjawię to po tym, jak zgodzi się mnie poślubić”.