Rozdział 56
Chodził tam i z powrotem obok łóżka, przeczesując palcami włosy. „Powiedziałem ci, żebyś uciekała. Nie miałaś pojęcia, jak niebezpieczna to może być sytuacja. W jednej chwili brawury mogłem cię stracić. Mogliśmy to stracić” – wściekał się.
„Jestem Alfą. Łotrzykowie byli słabi i nie stanowili dla mnie zagrożenia” – argumentowałem. „Trenowałeś mnie, abym bronił się przez tygodnie. Jestem tak samo zdolny jak ty”.
To było złe, co powiedzieć. Oczy Joela rozbłysły złotem na to wyzwanie.