Rozdział 21
Powoli przeszliśmy do stolika na środku ściany na drugim końcu korytarza, wszyscy, których mijaliśmy, pochylali głowy. Odwracając głowę, zauważyłem, że po naszym przejściu większość z nich podnosiła nosy i wąchała powietrze. Zrozumienie, że każdy, kogo mijaliśmy, wiedział, co Joel i ja właśnie zrobiliśmy na górze, było naprawdę żenujące. Czerwieniłem się mocno, gdy dotarliśmy do naszego stolika.
Rozmowa przy naszym stole przebiegała przyjemnie. Nate był tam z Shawną, podobnie jak kilka innych par. Joel mówił mi cicho do ucha i uspokajał mnie przez cały posiłek.
Podnosząc wzrok podczas kolacji, zobaczyłem znajomą twarz i złapałem oddech. Lucas siedział 3 stoliki dalej, pochłaniając wszystko, co miał na talerzu. Jego stolik był szczególnie pełen ludzi i wszyscy wydawali się naprawdę szczęśliwi. Sam Lucas był ogolony i miał na sobie pasujący strój. Pociągnąłem Joela za ramię i spojrzałem w tamtym kierunku, mając nadzieję, że zrozumie pytanie w myślach.