Rozdział 13
Pokój był wysoki, mierząc wszystkie trzy piętra, duże pochyłe schody opadały do holu po lewej i prawej stronie. Jednak w centrum foyer znajdował się najbardziej uderzający szczegół, marmurowa intarsja przedstawiająca dwa wilki wyjące do dużego księżyca. Zobaczyłem głowy wystające z kilku podwójnych drzwi prowadzących do dużego pokoju. Nie miałem jednak czasu, aby się na nich skupić.
Nate nadal delikatnie popychał mnie w stronę schodów. Wspinałem się tak szybko, jak mogłem, często zatrzymując się, aby podciągnąć spodnie. Nate szedł cierpliwie ze mną, nigdy nie wydawał się zirytowany moim powolnym postępem. Zaprowadził mnie do ozdobnych podwójnych drzwi na trzecim piętrze. Przed drzwiami stał duży mężczyzna, który wyglądał imponująco.
Złapałem oddech, gdy przyjrzałem się uważnie mężczyźnie stojącemu na straży. Krótkie, czarne włosy obcięte w stylu wojskowym, spojrzał na mnie, po czym grzecznie skłonił głowę. To był policjant, który mnie zatrzymał, gdy poznałem Joela.