Rozdział 117
„Widziałaś ceremonię przebierania się, Maryellen. Teraz powitamy nowych członków naszego stada. Myślę, że byłoby bardzo akceptowalne, gdybyś poszła na górę i dołączyła do mojego stada. Możecie się spotkać, kiedy się przebierzecie”.
„To brzmi jak wspaniały pomysł, proszę pani” – powiedział Dominick, uśmiechając się szeroko.
Podniósł Maryellen i zarzucił ją sobie na ramię. Zachichotała i lekko się szamotała, a jej okulary zsunęły się z nosa.