Rozdział 116
Wewnątrz kręgu znajdowały się trzy góry aktywności. Każdy z mężczyzn, z pomocą swoich najbliższych przyjaciół, wznosił ołtarz dla swojej kobiety. Wciągali marmurowe płyty i ustawiali je. Masywny stół, który ustawili na górze, wciągano na końcu, a stado wyło, gdy był umieszczany za każdym razem.
Noc stawała się coraz ciemniejsza, a impreza coraz bardziej dzika. Joel i ja oglądaliśmy, jak stado pieprzyło się i figlowało w lesie. To był tylko pretekst do imprezy. Nie wyobrażałem sobie, że będą mieli jeszcze trochę energii do wschodu księżyca, ale się myliłem.
O wyznaczonej godzinie wyłączono całą muzykę, a energia zaczęła się odbudowywać. Will chodził nago po kręgu, podczas gdy Lucas i Rick czekali na zewnątrz. Kiedy Dia, April i June pojawiły się na skraju lasu, stado brzęczało z podniecenia.