Rozdział 108
„Jesteś... podniecony” – powiedziała cicho, spoglądając na podskakującego członka Paula.
„Wszystko dla ciebie, piękna dziewczyno. Nigdy nie widziałem tak kuszącego stworzenia. Obiecuję, że sprawię ci przyjemność, tyle, ile możesz znieść” – wyszeptał Paul, pochylając się bliżej Donny.
Chciał ją powąchać, ale nie chciał sikać na dużego Alfe obok niej. Donna spędzała z nami wystarczająco dużo czasu, by wiedzieć, co Paul próbuje zrobić. Przechyliła głowę w prawo, by otworzyć szyję na jego eksplorację.