Rozdział 7
Rozdział 7 Punkt widzenia Arii
Obudziłem się, gdy ute się zatrzymał, położyłem się pod plandeką, zamarznięty. Słuchając uważnie, mogłem usłyszeć głośno grającą muzykę i wiele głosów. Nie byłem pewien, jak długo byliśmy w tacce, ponieważ niedługo po naszej ucieczce poddałem się wyczerpaniu. Gdy byłem pewien, że droga jest wolna, wystawiłem głowę spod plandeki, próbując znaleźć cokolwiek, co mogłoby mi powiedzieć, gdzie jesteśmy. Byliśmy na parkingu. Patrząc przez okno, mogłem stwierdzić, że jesteśmy w barze, o którym nigdy nie słyszałem, więc nie byliśmy na terytorium Czarnego Księżyca, ale gdzie dokładnie byliśmy? Czując, że Lily porusza się obok mnie, zacisnąłem dłoń na jej ustach. Spojrzała na mnie zamroczona, gdy gestem palca na ustach dałem jej znak, żeby była cicho. Gdy usłyszałem głosy, szybko wsadziłem głowę w dół i z powrotem pod plandekę, leżąc nieruchomo.
Głosy ucichły tuż obok tacy. Głosy brzmiały, jakby były tuż obok nas, dwóch męskich głosów. Skupiając się na tym, co mówili, usłyszałem mężczyznę o głębokim głosie, który mówił do osoby, która z nim była.