Rozdział 24
Rozdział 24. Punkt widzenia Arii
Jedynym dźwiękiem był zbiorowy okrzyk zdumienia wszystkich obecnych. Wstrzymałam oddech, gdy zobaczyłam, jak David podnosi się na nogi. Otrzepał się z kurzu, po czym potarł już posiniaczoną szczękę. Oczy Michaela przesunęły się w moją stronę, błagając mnie, żebym coś zrobiła, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Ale nie musiałem, najbardziej szokująca rzecz wydarzyła się, gdy David zacisnął szczękę i wrócił po schodach do domu. Wszyscy rozejrzeli się dookoła zdezorientowani tym, że Alfa po prostu odchodzi od walki. Nikt nie był bardziej zaskoczony niż Alfa Reid.