Rozdział 6
Emma
Wpatrywałam się w miodowo-złote oczy Leo Maxa z niedowierzaniem. To był mężczyzna, z którym spałam, ale nigdy bym nie zgadła, że jest synem Króla Lwa.
W końcu mało kto widział prawdziwą twarz Leo Maxa. Walczył z wampirami na pierwszej linii przez sześć lat, a legenda głosiła, że był brzydki i miał bardzo dziwny charakter. Ponadto zabijał w mgnieniu oka.
W jego oczach był głód, którego nie rozumiałam. Przyciągnął mnie do swojego twardego ciała i kilka razy powąchał moją szyję. Byłam sztywna jak deska, a ojciec mocno mnie trzymał. Brwi Maxa zmarszczyły się.
„Leo Max, dlaczego tu jesteś?” – krzyknął mój ojciec, wyraźnie spanikowany.
„To jest niezgodne z zasadami, aby używać mocy Leo przeciwko swojej rodzinie. Moc Leo jest dla wrogów i więźniów. Czy twoja córka jest twoim wrogiem czy więźniem?”
Mój ojciec cofnął się o krok, a rozmowy gości ucichły. Max odwrócił się ode mnie, by znów stanąć twarzą w twarz z moim ojcem, wkładając ręce do kieszeni, wyglądając na niezainteresowanego i zrelaksowanego.
„To nie twoja sprawa. Jestem Lwem stada Czerwonego Księżyca. Mam władzę, by zarządzać wszystkim tutaj, włączając w to moją córkę. Ty nie jesteś Królem Lwem, prawda?” Mój ojciec nadymał pierś. Rozległy się westchnienia.
„Masz rację. Nie jestem Królem Lwem, ale pytałeś, kto jest ojcem dziecka twojej córki?” Leo Max obrócił się i uśmiechnął się pięknie, ale w tym uśmiechu było coś ostrego. Wyzywał każdego, by go wyzwał. Zadrżałam, a jego ramię owinęło się wokół mojej talii.
„No i jest.”
Szczęka mojego ojca opadła, a potem zamknęła się z trzaskiem.
„Świetnie” – warknął mój ojciec, załamując ręce, zadowolony z nagłej zmiany losu. „Musisz się z nią ożenić!”
W porównaniu z Jakiem, oczywiste jest, że Max, będąc księciem, jest lepszym kandydatem do sojuszu małżeńskiego.
Podszedłem do Maxa i spróbowałem odczytać jego wyraz twarzy. Czy był zły z powodu tej wiedzy?
„Używając małżeństw swoich dzieci jako trampoliny do zdobycia władzy, jesteś tak samo nikczemny jak zawsze”. Max prychnął na ojca. Długo mnie studiował, a potem skinął głową.
„Emma zostanie moją żoną i moją luną”.
Guzik uformował się w moim gardle i chciałam rozpłakać się z ulgi. Wiedziałam, że przynajmniej mogę utrzymać moje dziecko bezpieczne w moim łonie.
Mój ojciec uśmiechnął się i wziął mnie za ręce. „No dobrze. No dobrze, moja córko”.
Oderwałam ręce od niego. Sprawiał wrażenie, jakby to był jakiś wielki plan, ale tak nie było. Strach mnie przeszył. Czy Leo Max pomyśli, że poszłam do jego pokoju, żeby zajść w ciążę? Modliłam się, żeby tego nie zrobił.
Leo Max warknął ostrzegawczo głęboko i nisko. „Tylko Emma będzie miała ze mną związek. Jej rodzina i stado nie mają żadnych powiązań z moją rangą”.
Niezwykłe było odmawianie Leo powiązania rangi i zasobów. Zawstydziłoby to stado Red Moon, a także mojego ojca.
„Nie, nie mogłeś!”
Mój ojciec spojrzał na mnie z urazą, wyraźnie zazdrosny, że to ja miałem okazję wejść do rodziny królewskiej. Zagroził mi gwałtownie: „Nie zapominaj, że dopóki nie zorganizujesz ślubu, Emma nadal jest pod moją kontrolą. Jeśli nie chcesz, aby twoja przyszła żona cierpiała, cofnij swoje słowa!”
„Twoja kontrola?” Leo Max stanął teraz cal od mojego ojca, a w następnej sekundzie poczułem, jak ciężar spadł ze mnie, gdy moc, której mój ojciec używał, aby mnie powstrzymać, zniknęła.
Mój ojciec wydał z siebie bolesny krzyk, po czym padł na ziemię – najwyraźniej cierpiąc z powodu gwałtownego uderzenia prądu.