Rozdział 679 Wysyłanie jej do szpitala
„Do diabła!” Harvey nie mógł się powstrzymać i krzyknął: „Co tu się, do cholery, dzieje? Czy ktoś po prostu otworzył ogień w biały dzień?”
Wyraz twarzy Coltona był przerażająco ponury. Gdyby Sasha nie osłoniła go przed kulą, kula trafiłaby go prosto w serce.
„Przestań gadać głupoty. Najpierw zatamuj jej krwawienie. Już wezwałem karetkę, ale jeśli