Rozdział 47
Nicole zamilkła, gdy poświęciła chwilę na uspokojenie się. Kiedy odwróciła się, by spojrzeć na Josepha, jej wyraz twarzy nieco złagodniał. „Wybaczam ci” – powiedziała wspaniałomyślnie.
Gdy tylko wyraz twarzy Josepha złagodniał, usłyszał, jak Nicole kontynuuje: „Ale mam nadzieję, że nie będziemy już mieć żadnych interesów. Nie lubię cię”.
Jakikolwiek był powód, mężczyzna przed nią źle mówił o jej synu, więc Nicole nie chciała mu tego wybaczyć. Po skończeniu zdania wzięła syna za rękę i odeszła z kamienną twarzą.