Rozdział 631 Zabrany
Gdy Siobhan była pogrążona w myślach, do pokoju wpadła grupa prokuratorów w mundurach, licząca około siedmiu lub ośmiu osób.
Siobhan w odpowiedzi zrobiła się nieco ponura. Wstała i zrobiła krok do przodu, pytając:
„Oficerowie? Czy coś się stało, że przyszliście bez zaproszenia?”