Rozdział 568 Miłosni rywale
Słysząc jego śmiech, Nicole zrobiła się czerwona ze złości.
zażenowanie. Gdyby stanęła z nim twarzą w twarz bezpośrednio i szczerze, mogłaby nie być tak zażenowana. Opuściła głowę, życząc sobie, by znaleźć szparę, w której mogłaby się zakopać i ukryć.
Colton spojrzał na jej zawstydzony wygląd i w końcu powstrzymał uśmiech na twarzy. Poklepał się po ramieniu i powiedział z uśmiechem: „Wszystko w porządku, zawsze możesz oprzeć się o moje ramię. Ale nie wylewaj łez, bo inaczej moje ubranie zmoknie, a