Rozdział 565 Evelyn Wrenn
Tego dnia w biurze prezesa w Gardner Corporation panowała piękna pogoda, a słońce świeciło jasno przez okna biura.
Colton siedział przy ciemnym orzechowym biurku z pochyloną głową i zaciśniętymi palcami na długopisie. W jego oczach było ciemne spojrzenie, gdy zacisnął usta. Emanowała z niego lodowata aura.
Tony nie mógł powstrzymać się od westchnienia w środku, gdy to zobaczył. Kto teraz rozgniewał tego człowieka?