Rozdział 558 Dylemat
Mężczyzna parsknął śmiechem z irytacją. Wiedział, że nic nie może z tym zrobić, więc podszedł do niej i powiedział powoli: „Wiem, Sasha, ale nie było cię już siedem lat. Ludzie mogą się bardzo zmienić w tak krótkim czasie. Jak możesz być taka pewna, że on nadal cię lubi?”
Sasza zbladła, ale nie wpadła we wściekłość.
Ona tylko patrzyła na niego z otwartymi, zaczerwienionymi oczami i mówiła: „Alvin, żyłam w piekle przez ostatnie sześć lat i jedyną rzeczą, która mnie podtrzymuje, jest świadomość, że pewnego dnia mogę się stąd wydostać i znów objąć Coltona, gdy słońce będzie na nas świecić”.