Rozdział 486
Po chwili namysłu Richard cofnął się o krok i pozwolił jej odejść.
Przechodząc obok niego wolnym krokiem, Julia zesztywniała, starając się jak najlepiej ukryć ból na twarzy, jaki wywołała jego reakcja.
Tymczasem w willi Queenie zapytała z paniką wypisaną na twarzy: „Mamo, jak to się stało? Dlaczego to pani Gardner została poważnie ranna?”