Rozdział 372
Kozioł ofiarny za plagiat
„ Nawet jeśli to ja to podpisałem, czy pan myśli, że może pan po prostu odejść, skoro to pan wręczył mi ten szkic, dyrektorze Schmidt?”
Słysząc to, Joanna miała lekką zmianę w wyrazie twarzy, ponieważ wiedziała od początku, że nie będzie w stanie trzymać się z dala, kiedy planowała zrobić coś takiego. Przygotowała się już na wszelką krytykę.